Beskidy poza szlakiem, na majówkę i nie tylko

Autor:
Paweł
Data publikacji:
29 Kwiecień 2021
Odsłuchaj tekst

Plenerowe atrakcje dla małych i dużych

Gdy w góry jedzie się z dziećmi, pogoda bardzo potrafi popsuć plany. Na szczęście w Beskidach jest mnóstwo plenerowych miejsc przyjaznych rodzinom. Jeśli pogoda nie do końca pozwala na wyjście na szlak, zawsze miło można spędzić czas gdzieś niżej. Dziś polecamy miejsca przygotowane z myślą o najmłodszych, ale i rodzice bawią się tam świetnie. Jedną z popularniejszych plenerowych atrakcji są z pewnością parki linowe. W Base Camp Istebna bawić mogą się już maluszki. Wystarczy, że umieją chodzić, a - ubrane w kaski ochronne - już mogą wędrować specjalnie skonstruowanym, nisko osadzonym i bezpiecznym dla maluszków torem. Starsze dzieci i dorośli mają do dyspozycji podwieszane tory z ruchomymi przejściami i efektownymi (i ekscytującymi!) tyrolkami. Podobne miejsca są też w Szczyrku (Szyszka Park), Ustroniu (Równica) czy przy dolnej stacji kolejki na górę Żar (Trollandia). Co jeszcze lubią dzieci? Zwierzątka! Te można w Beskidach oglądać w naturalnej scenerii. Na zboczu Równicy w Ustroniu odwiedzić można Leśny Park Niespodzianek, w którym żyją sarny, daniele, muflony a nawet żubry (choć te ostatnie już w ogrodzonym wybiegu). Zwierzęta można karmić (jednak tylko karmą zakupioną w kasie parku). Niesamowitą atrakcją LPN są też pokazy lotów ptaków drapieżnych i sów. W okresie wakacyjnym (od końca czerwca do czasu zejścia owiec z hal) działa również Bacówce na Bukowinie w Węgierskiej Górce, w której można w górskiej scenerii zobaczyć… alpaki. Z kolei w Centrum Pasterskim w Koniakowie na dzieci czekają owce (szukajcie ich też pasących się np. na Hali Rysianka czy Ochodzitej). Mini zoo jest również w ogromnym przyzamkowym parku Habsburgów w Żywcu.

Foto: Rafał Soliński "Leśny Park Niespodzianek w Ustroniu"

Rowerem wzdłuż beskidzkich rzek

Beskidy to też świetne miejsce na rowerowe wyprawy. I wcale nie trzeba od razu porywać się na trasy enduro czy jazdę ze sporymi przewyższeniami. Chyba najczęściej wybieraną trasą rowerową w Beskidach jest WTR, czyli Wiślana Trasa Rowerowa. Zaczyna się u źródeł Wisły, przy dworcu kolejowym w Wiśle Uzdrowisku i wiedzie wzdłuż też rzeki przez całe województwo śląskie (ok. 80 km) i dalej, aż Wyspy Sobieszewskiej w Gdańsku. Bardzo przyjemnym odcinkiem jest ten z Drogomyśla do Ustronia. Kolejną łatwą i widokową trasą jest ta wzdłuż rzeki Soły. Startować można w Węgierskiej Górce (np. przy świetnym Parku Rowerowym Rysianka) i kierować się w stronę granicy ze Słowacją.

Foto: Andrzej Gruszka "Wycieczka z widokami"

Beskidzkie urocze miasteczka

Położone u podnóża gór, w uroczych dolinkach czy na zboczach beskidzkie miasteczka zapraszają turystów przez cały rok. Coraz więcej w nich udogodnień i miejsc uatrakcyjniających pobyt. Warto odpocząć np. w parkach przy tężniach (Dębowiec, Jaworze, Rajcza), pijalni wód (Ustroń), pospacerować po urokliwych parkach (parki zamkowe w Żywcu i Suchej Beskidzkiej czy Park Przygód i Atrakcji w Wiśle) czy wzdłuż rzek (Wisła w Wiśle czy Ustroniu, Brenica w Brennej, Soła w Rajczy i Węgierskiej Górce).

Foto: Rafał Soliński "Park habsburgów w Żywcu"

Foto: Rafał Soliński "Zamek w Suchej Beskidzkiej"

Samochodowa beskidzka objazdówka

Samochodem w ciągu jednego dnia można przemierzyć spory kawałek Beskidów. Nie przeszkadza w tym nawet niepewna pogoda. Nawet w deszczowe dni widokowe beskidzkie trasy zapierają dech w piersiach! Na majówkę proponujemy wam dwie niezwykle urokliwe trasy. Pierwsza objazdówka rozpoczyna się w największym mieście regionu - Bielsku-Białej. Tam można pospacerować ulicami “małego Wiednia”, chłonąc dobrą architekturę i szukając murali. Kolejnym punktem na szlaku jest Szczyrk, w którym można wstąpić do drewnianego Sanktuarium św. Jakuba Starszego Apostoła, a następnie zobaczyć… kompleks narciarskich skoczni! Dalej – przez niezwykle widokową Przełęcz Salmopolską - dociera się do Wisły. Tam już atrakcji jest na kilkagodzin pobytu w samym centrum.

Foto: Andrzej Gruszka "Przełęcz Salmopolska

Drugą samochodową trasę zaczynamy w Łękawicy. Dalej jedziemy w stronę Andrychowa i Przełęczy Kocierz oraz Porąbki. To malownicze okolice Jeziora Międzybrodzkiego i Żywieckiego oraz górującej nad nimi góry Żar. Kolejną na trasie miejscowością jest Żywiec, w którym trzeba zobaczyć zabytkowe centrum z Konkatedrą Narodzennia NMP i kompleksem Starego i Nowego Zamku Habsburgów otoczonych zabytkowym parkiem. Z Żywca można jechać w stronę Rajczy lub Istebnej, ostoi góralskich tradycji w Beskidach.

Foto: Rafał Soliński "Kolejka na górę Żar"

Beskidzką kolejką po widoki

Jeśli szukacie szybkich opcji wyjścia w góry, warto pochylić się nad miejscami, w których są górskie kolejki. Skracają one czas wycieczki, co przy niepewnej pogodzie jest bardzo ważne. Jednocześnie dzięki nim cudowne beskidzkie widoki są na wyciągnięcie ręki. Gdzie w Beskidach można wjechać kolejką? Oto wykaz kolejek górskich w Beskidach:

- kolejka linowa na Czantorię w Ustroniu,

- kolejka gondolowa na Szyndzielnię i na Dębowiec w Bielsku-Białej,

- kolejka linowo-terenowa na górę Żar (charakterystyczny wagonik!),

- kolejka na Skrzyczne w Szczyrku (a w zasadzie dwie kolejki - pierwsza, krzesełkowa wwozi turystów na Halę Jaworzyna, druga - z wygodnymi 4-osobowymi kanapami już pod sam szczyt Skrzycznego),

- kolejki na Stożek i Skolnity w Wiśle,

- kolejka na skocznie w Wiśle Malince i kolej linowa Cienków,

- kolejka linowa Mosorny Groń.

Na majówkę planowane jest uruchomienie kolejek w Wiśle (Skolnity, Stożek i skocznia w Malince) oraz kolejki Mosorny Groń. Wszystko jednak zależy od warunków pogodowych.

Ciekawymi opcjami są dwie pętle z górskimi kolejkami - Pętla Cieńkowska w Wiśle oraz Szczyrkowska w Szczyrku. W Wiśle turyści wjeżdżają kolejką na skocznię im. Adama Małysza. Niecałe dwa kilometry spokojnego widokowego spaceru dzielą ich od kolejnej kolejki, którą można zjechać na Cieńków Niżni. Z kolei w Szczyrku turyści pokonują prawie 6 km kolejkami górskimi, 2 km przez sam Szczyrk oraz 2 km widokową granią (na trasie najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego, czyli Skrzyczne).

Przerwa w drodze - Pszczyna i Goczałkowice-Zdrój

Jeśli w Beskidy macie daleko, warto pomyśleć i o przerwie w jakimś pięknym miejscu. Proponujemy dwie miejscowości położone przy przelotowej drodze w góry (tzw. “gierkówka”). Pszczyna, nie bez powodu zwana “perłą Górnego Śląska”. W tym uroczym miasteczku koniecznie trzeba zobaczyć charakterystyczny rynek, z ławeczką księżnej Daisy, jej najsłynniejszej mieszkanki. Za plecami Daisy widać pałac otoczony 156-hektarowym Zabytkowym Parkiem Pszczyńskim. Spacerując jego alejkami dociera się do Pokazowej Zagrody Żubrów czy pszczyńskiego skansenu. Rowerami można przejechać kilometry parkowych alejek, a następnie wygodną asfaltową drogą rowerową dojechać aż do Goczałkowic-Zdroju. To miejscowość uzdrowiskowa, w której poza parkiem zdrojowym koniecznie trzeba odwiedzić Ogrody Kapias, czyli ogromne kompozycje ogrodowe do zwiedzania. Wyjątkowym miejscem jest też Zapora na Jeziorze Goczałkowickim. Można na niej spacerować, jeździć na rolkach, patrząc na Beskidy, w które właśnie się wybieracie.

Foto: Tomasz Gębuś "Muzeum Zamkowe w Pszczynie"

* W czasie pandemii to, czy dane miejsce będzie dostępne dla turystów często jest nie do przewidzenia z większym wyprzedzeniem, dlatego zanim ruszysz w Beskidy sprawdź, czy miejsca, które wybrałeś są otwarte.

.............................................................................................................................................................................

Artykuł realizowany jest w ramach mikroprojektu pn. ”Transgraniczna marka turystyczna Beskidy”
dofinansowanego przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
w ramach Programu Interreg V-A Republika Czeska – Polska.

Wyświetlenia:  1935